poniedziałek, 28 maja 2018

Relacja z budowy / Model build: Messerschmitt Me-262 A-1 Schwalbe (Kartonowy Arsenał +1-2/2014)

Z początkiem maja na moim warsztacie pojawił się nowy model. Jak zazwyczaj będzie to samolot z okresu drugiej wojny światowej, tym razem jednak bez śmigieł. Tematem najbliższych kilku postów będzie model pierwszego użytego w boju samolotu z napędem odrzutowym - Messerschmitt Me-262. "Jaskółka" ("Schwalbe") została wydana w Kartonowym Arsenale. Opracowanie sprawiało od początku wrażenie pracochłonnego i skomplikowanego, co z resztą potwierdziło się zaraz po rozpoczęciu budowy.At the beginning of May I started to build a new model. As usually it will be a plane from the period of the Second World War, but this time without propellers. The topic of a few next posts will be model of world's first operational jet-powered fighter aircraft - the Messerschmitt Me-262. "Swallow" (german nickname "Schwalbe")  was released in Kartonowy Arsenał. The kit seemed to be difficult and complicated from the very beginning, and it was confirmed after the build began.


Części modelu rozłożone są na dziewięciu arkuszach. Trzeba przyznać, że jest ich na prawdę sporo jak na stosunkowo niewielki samolot, a to oznacza, że jest na prawdę mocno zdetalizowany. Wnętrze kabiny jest jak zwykle bardzo szczegółowo opracowane, ale to nie ono jest tutaj gwoździem programu. To co znajduje się pod kabiną i między nią, a poszyciem doprowadziło, że pierwszy raz stwierdziłem, że jest tego trochę za dużo. Jeszcze kilka elementów więcej i granica zdrowego rozsądku zostałaby przekroczona. Jako przykład podam, że pod drążkiem i orczykiem znajduje się wiernie odtworzony mechanizm poruszania sterami i lotkami, tak samo jest z dźwigniami sterującymi klapami. Dzięki dobrym rysunkom montażowym udało mi się przebrnąć przez tę mieszankę drutów i zawiasów. Nie dam sobie jednak ręki uciąć, że wszystko dobrze podłączyłem.The parts of the model are located on nine sheets. I must say that there are many parts for a relatively small plane. That means that it is really high detailed. The interior contains a lot of parts, but this is not the highlight of the program. There are so many details under the cockpit and in the space between cockpit  and fuselage covering/plating that I thought for the first time - "this is enough, a few parts more, and it will be to much". For example: Rudder pedals and control lever are connected with a faithfully reproduced mechanism of moving the rudders and ailerons, the same is with levers  responsible for moving the flaps. Thanks to the good assembly drawings, I managed to get through this mashup of wires and hinges. But I will not give one's right arm that I have connected everything properly.

Początkowo myślałem, że cała ta konstrukcja nie będzie dobrze widoczna i w kilku miejscach się nie przyłożyłem. Parę drobiazgów można było zrobić lepiej, ale efekt i tak mi się podoba. Jak do tej pory model jest genialnie spasowany, do pewnego miejsca wszystko pasowało idealnie...ale wkradł się jeden mały bubel, który nawet mnie rozbawił. W modelu, którego instrukcja podaje, że gotowy segment kabiny powinien mieć 79,95 mm (i tyle ma po sklejeniu) pojawiła się różnica w położeniu otworu na poszyciu wewnętrznym i zewnętrznym. Mowa tu o przesunięciu o 1,5 mm. Oba poszycia pasują do siebie na długość, przesunięcie dotyczy tylko otworu. Zaznaczyłem na zdjęciach o co chodzi. Nie jest to jednak błąd, który będzie miał wpływ na całość, można go łatwo wyeliminować. To tyle na dziś, odezwę się jak zbuduję nosek :-)At the beginning, I thought that the whole construction won't be visible and I didn't do my best with some parts. A few things could have been done better, but I like the effect anyway. So far, the model is brilliantly designed, everything went perfectly to a certain place ... but there is a small bug, which even made me laugh. The instruction says, that the finished cockpit segment should be 79.95 mm long (and it is true), but there is a difference f 1.5 mm in the position of the hole on the inner and outer covering/platting. Both parts match to each other in length, the offset affects only the hole. I showed it in the pictures. However, this is not a big mistake, it can be easily fixed. That's all today, I'll post something, when I have finished the front part of fuselage.







































2 komentarze:

  1. Moim zdaniem obłęd z detalizacją.. Mnie aż odrzuciło do tyłu i musiałem pójść na piwo ;-) Znając Twoje dokonania to jestem spokojny o efekt końcowy. Na pewno będzie zwalał z nóg. Zresztą do tej pory poziom sklejania tej drobnicy robi na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No nieźle się zapowiada. Ciekawi mnie efekt końcowy. Zazdroszczę takiego poziomu. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z modelarstwem, ale wierzę, że kiedyś też tak będę super sklejał. :D Gdzie kupujesz narzędzia i materiały modelarskie? Ja zamawiam ze sklepu: www.sklep.modelmaking.pl - mają fajny wybór i dobre ceny.

    OdpowiedzUsuń